Dlaczego według nas klimatyzacja w nowym domu to must have.
Człowiek, który nie jest zawodowym kierowcą, statystycznie spędza w samochodzie około 40 – 60 min dziennie. W domu spędzamy znacznie więcej czasu niż w samochodzie – śpimy, jemy, odpoczywamy, często pracujemy zdalnie. Skoro w każdym samochodzie jest system wentylacji i praktycznie w każdym jest klimatyzacja to dlaczego w naszych domach nie jest to takie oczywiste?
Odpowiedź leży w naszej tradycji. W ubiegłym stuleciu budowano domy z cegły, z kominami i drewnianymi, niewielkimi oknami. Nie miały one za dużo wspólnego ze szczelnym i ekologicznym budownictwem. Wentylacja i schładzanie pomieszczeń były ubocznym efektem rozwiązań technologicznych stosowanych w tamtych czasach. Dziś budujemy nowoczesne domy bez kotłowni i kominów, ogrzewane pompą ciepła, dobrze docieplone, niskoemisyjne. Co więcej, montujemy duże, szczelne okna najczęściej od południowej strony, aby zapewnić światło i korzystać z ciepła w zimowe dni. Zapominamy, że latem przez te południowe okna również będzie wpadać nam do środka mnóstwo światła i ciepła. W efekcie warunki w domu przypominają te panujące w szklarni. Klimatyzacja jest w tym przypadku rozwiązaniem, które skutecznie pomoże schłodzić budynek, ale też obniżyć wilgotność powietrza.
Porównajmy dwa rodzaje saun – wilgotną gdzie przy 70˚C ciężko jest wytrzymać, bo mamy wrażenie, że nasza skóra już się pali oraz saunę suchą, w której mamy 110˚C i możemy spokojnie się relaksować. Podobnie jest w domu - mając nieco wyższą temperaturę, ale mniejszą wilgotność czujemy się lepiej, aniżeli w budynku gdzie teoretycznie temperatura jest niższa, ale wilgotność jest duża.
Ktoś mógłby powiedzieć, że wcale nie trzeba inwestować w klimatyzację, żeby chłodzić dom, bo można to robić pompą ciepła. Teoretycznie tak - ustawiając niski parametr wody w ogrzewaniu podłogowym damy radę obniżyć temperaturę. W praktyce jednak niska temperatura zostanie nisko przy podłodze, a problem niechcianej wilgoci w powietrzu pozostanie i w domu będzie efekt, który obrazowo nazywamy „kościelno – piwnicznym”.
Ktoś inny powie, że przecież klimatyzacja jest niezdrowa. Według nas to mit. Klimatyzacja, która jest poprawnie użytkowana – jest poddawana systematycznym przeglądom, zwracamy uwagę, aby różnica między temperaturą zewnętrzną a temperaturą ustawioną na urządzeniu oscylowała w okolicy 5-8˚C, nadmuch nie jest skierowany na głowę, czy plecy użytkowników - w żaden sposób nie naraża naszego zdrowia. Co więcej, nowoczesne klimatyzatory np. Panasonic mają funkcję nanoeX, która oczyszcza powietrze i niweluje nieprzyjemne zapachy. Więcej o tej funkcji mówimy w poradniku o klimatyzacji dla alergików.
Oprócz tego klimatyzacja może być używana do ogrzewania, np. jako back up w przypadku awarii głównego źródła ciepła czy jako dodatkowe ogrzewanie w okresach przejściowych (o grzaniu klimatyzacją przeczytasz tutaj).
Zatem czy potrzebujesz klimatyzacji? Myślimy, że odpowiedź nasuwa się sama.